O nas

Faustyna Maciejewska

Nazywam się Faustyna Maciejewska i jestem dyplomowaną trenerką psów. Od ponad 15 lat aktywnie uczestniczę w licznych kursach i seminariach rozwijając swoje kompetencje, by móc dzielić się z Wami swoją wiedzą i doświadczeniem.

Na co dzień pracuję z psami sportowymi – moimi trzema suczkami border collie, z którymi trenuję agility i rekreacyjnie inne sporty, takie jak dogfrisbee czy posłuszeństwo sportowe. Praca z tego typu psami daje mi umiejętności i łatwość w pracy z reaktywnymi psami moich klientów, wszak reaktywność to problem z którym najczęściej zgłaszają się do mnie osoby potrzebujące pomocy.

Od czasu do czasu pojawiamy na treningach pasterskich, ponieważ to właśnie do psy pasterskie, a konkretniej border collie skradły moje serce. Ogromną przyjemność sprawia mi obserwowanie moich psów w aktywnościach do których mają naturalne predyspozycje. Jednak moje doświadczenie nie sprowadza się tylko do border collie, czy innych psów pasterskich. Na mojej życiowej drodze pojawiło się wiele psów o skrajnie różnych temperamentach, co było dla mnie ogromną lekcją pokory i elastyczności w pracy z psami.

Często uczestniczę na wszelkiego rodzaju seminariach i szkoleniach z przeróżnych dziedzin, często skrajnie różniących się od siebie systemem pracy. To bardzo rozwijające i uważam, że dobry trener powinien mieć szeroki horyzont i być elastyczny w swojej pracy. Miałam również przyjemność uczyć się od czołowych zawodników agility, frisbee a także sztuczek, czy prawidłowego prowadzenia psa sportowego. Oprócz tego cały czas zdobywam wiedzę z zakresu psiej komunikacji, pracy z psami agresywnymi i reaktywnymi, treningu medycznego, sposobów uczenia się psów czy nawet dietetyki. 

Ciągły rozwój i nauka daje mi dużo radości, bo po prostu uwielbiam to robić i nie wyobrażam sobie innego życia. Pasja pozwala mi poznawać fantastycznych ludzi z podobnymi zainteresowaniami, ale przede wszystkim mądrze prowadzić i dbać o psy z którymi mam przyjemność pracować.

Od 2014 roku współtworzę łódzki klub sportów kynologicznych Dynamite Dogs, oraz zajmuję się szkoleniem psów i edukowaniem ludzi w tej tematyce. Czerpię mnóstwo siły i satysfakcji mogąc rozwijać ludzko-psie teamy i pomagając im stworzyć piękną więź i przyjaźń, opartą na szacunku i zrozumieniu. Traktuję to jak misję, do której dostałam z jakichś niezbadanych przyczyn powołanie.

 

Jak pracuję?

W mojej pracy z psami staram się zachować otwarty umysł i dopasować odpowiednią metodę do psa. Daleka jestem od zamykania się na jednej technice pracy z psami, ponieważ zdaję sobie sprawę, że pies to zbyt złożona istota by próbować ograniczyć ją do ram nazwanych już technik i metod.

Pracę zawsze rozpoczynam od poznania psa, określenia jego temperamentu i charakteru, a także wykluczenia ewentualnych problemów zdrowotnych mogących mieć wpływ na jego zachowanie. Następnie pomagam w zbudowaniu prawidłowej motywacji i warsztatu narzędzi, z których będziemy korzystać w naszej pracy. 
Wyjściowymi metodami od których zawsze zaczynamy są metody pozytywne. W zależności od efektu i problemów pojawiających się podczas pracy, metody te są modyfikowane i dostotosowywane do psa.

Kurs „Instruktor Szkolenia Psów” – Psia Wachta
Semiarium z Paulą Gumińską
 – psy sportowe
Seminarium z Joanną Korbal – dogfrisbee
Seminarium z Anną Radomską – dogfrisbee
Seminarium z Lucie Kotaskova – agility
Seminarium z Olą Gronek – agility
Seminarium z Iwoną Gołąb – agility
Seminarium z Beatą Luchowską – agility
Obóz szkoleniowy z Moniką Rylską – agility
Obóz szkoleniowy z Moniką Palacz – agility
Obóz szkoleniowy z Joanną Bohdziun – posłuszeństwo
Seminarium z Patrycją Kowalczyk – sztuczki
Seminarium z dr inż. Anną Budny-Walczak – żywienie psów sportowych
Puppy Class z Olą Gronek – agility
Sposoby pracy z psami agresywnymi – Wojtków Szkolenia
Trening Kooperacyjny – Wojtków Szkolenia
Wspieranie psów – Wojtków Szkolenia
Emocje u psów – Wojtków Szkolenia
Ocena psów agresywnych – Wojtków Szkolenia
Jak ogarnąć psa reaktywnego? – Mam psa, i co teraz?
Pies lękliwy – Mam psa, i co teraz?
Komunikuj się psie! – Mam psa, i co teraz?
Jak uczy się pies? – Mam psa, i co teraz?
Instrukcja obsługi szczeniaka – Mam psa, i co teraz?
Motywacja to podstawa – Mam psa, i co teraz?Seminarium z Joanną Michalską – agility
Seminarium z Olą Gronek – agility

Zawody Agility Poczernin 17.02.2018 – lokata 4/22 ; Ziva
I Zawody Treningowe Hazy Hills & Dynamite Dogs 24.06.2023 – lokata 3 ; Hazy

Nasza historia

Zdaniem Psa zaistniało w sieci w 2010 roku jako blog, za sprawą przesympatycznego, biszkoptowego labradora o imieniu Lary, który jest sercem i duszą tego miejsca. I choć go ze mną już nie ma, zostawił tutaj wiele pamiątek po sobie, a także stał się symbolem tej szkoły – naszym logiem.

Wcześniej publikowałam swoje teksty na nieistniejącym już portalu Onet Pies. Były często nagradzane i chętnie czytane, co popchnęło mnie w kierunku założenia swojego kawałka internetu, bym mogła gdzieś dać ujście mojej szalonej potrzebie pisania i dzielenia się doświadczeniami.

Zapragnęłam publikować treści praktyczne, niekoniecznie będące stricte pamiętnikiem, niosące odpowiedzi wszystkim miłośnikom psów stającym w obliczu wielu pytań i wątpliwości. Ja też miałam mnóstwo pytań i wątpliwości na które szukałam odpowiedzi. Zostałam za to doceniona. Dyskusje pod wpisami były bardzo intensywne, a moje teksty były przekazywane dalej i dodawane jako forma odpowiedzi na różnych psich grupach, co mnie niesamowicie cieszyło. Dawało mi to dużo satysfakcji i mocnego kopa do działania.

Wiele lektur, a także moje własne doświadczenie pokazało mi, że pies to istota która świetnie nas czyta i rozumie. Zdecydowanie powinny dostać za to piątkę z plusem, albo jakąś psią pokojową nagrodę Nobla za znoszenie naszej ignorancji. Psy spośród wszystkich zwierząt na świecie są nam najbliższe i dają z siebie wszystko, by nas zrozumieć. Wystarczy popatrzeć na ich czujne oczy, skupiony wzrok i przekrzywiającą się na bok głowę gdy do nich mówimy, a one starają się rozszyfrować nasze słowa. Dlatego uważam, że tak niewiele, a zarazem tak wiele jesteśmy im winni – zrozumienie. Tylko tak zbudujemy więź opartą na porozumieniu, będącą czymś totalnie naturalnym i wolnym od konstruktywizmów społecznych. To ogromny dar który zbliża nas do natury i ściąga z nas ciężar codzienności. Należy ten dar docenić.

Moim pierwszym psem był biały jak śnieg pudelek miniaturowy o imieniu Najka. Była w domu jeszcze przed moimi narodzinami i towarzyszyła mi od pierwszych chwil życia. Żyła 17 lat i nauczyła mnie delikatności i szacunku wobec zwierząt.

Kolejnym moim psem był Ajs. Niewielki, czarny mix sznaucera o nieposkromionej sierści. Choć urodą bliżej mu było do szczotki do mycia butelek niż do sznaucera, miał w sobie wiele uroku. Przyniosła go moja mama, bo bardzo marzyłam o własnym psie, którego wychowam od szczeniaka. Ajs mnie bardzo wiele nauczył. Miał ogromne problemy z agresją i panowaniem nad emocjami, a ja byłam tylko dzieckiem. Był istnym koktajlem Mołotowa i niewiele było trzeba, by go odpalić. Mimo tego, że dał mi wiele bolesnych lekcji obycia z psem i umiejętność obserwacji najsubtelniejszych sygnałów ostrzegawczych, to w tym całym szaleństwie był wiernym towarzyszem dziecięcych zabaw. Jego niewielkie rozmiary i zwinność uczyniły go idealnym kompanem wypraw. Właził za mną niemal wszędzie!

W międzyczasie pojawił się w naszym domu Lary. Wyproszony, wyczekany biszkoptowy labrador retriever. Czekałam na niego ponad 10 lat! Przybył do naszego domu gdy miał 6 miesięcy i otworzył przede mną drzwi do prawdziwej kynologii, o czym niesamowicie marzyłam. Z nim stawiałam pierwsze kroki w takim prawdziwym, profesjonalnym szkoleniu psów, z nim również jeździłam na nasze pierwsze w życiu wystawy.

Prowadziłam mu profil na forum o labradorach i dogomanii, gdzie poznałam mnóstwo wspaniałych osób. Spędziłam z nim niepoliczalnie wiele pięknych chwil. To właśnie z jego powodu zaczęłam pisać tego bloga. Lary był fantastycznym, zrównoważonym psem. Kochał wodę i zawsze miał dobry humor. Choć był strasznie uparty i miał swoje zdanie na każdy temat, to bardzo lubił uczyć się nowych rzeczy mimo, że nie zawsze rozumiał czego od niego oczekuję. Był to pies o małym rozumku, ale ogromnym sercu! Jest dla mnie wzorem idealnego labradora, dokładnie tak wyobrażałam sobie życie z psem tej rasy u boku i teraz każdego labradora porównuję do niego. Jego uroda również była zachwycająca. Spędziliśmy razem cudowne niemal 10 lat. Jestem ogromnie wdzięczna losowi, że miałam przyjemność mieć u swojego boku tak wspaniałe stworzenie.

Gdy Lary był w kwiecie wieku, a mianowicie miał 6 lat, w naszym domu pojawiła się Ziva. Suczka rasy border collie, koloru blue merle tricolor. Tak rozpoczęła się moja przygoda z border collie i psimi sportami. Ziva z całą pewnością jest psem pochodzącym z zupełnie innej planety niż był Lary. Jeżeli myślałam, że wiem dużo o psach, to udowodniła mi, że muszę się jeszcze wiele nauczyć. I nauczyła mnie.

Emocje Larego były pokryte grubą, betonową powłoką. Ciężko było się przebić do środka, a tym bardziej go urazić. Mogłam się zdenerwować, mogłam na niego krzyknąć bez najmniejszych konsekwencji dla naszej relacji. Po prostu się tym nie przejmował. Nakładana na niego presja? Nie zauważał, bo nie było takiej presji która mogłaby zrobić na nim wrażenie. Natomiast Ziva to pies, który wyjdzie z pokoju gdy usłyszy cicho wypowiedziane pod nosem przekleństwo. Nasze początki nie były łatwe. Ziva jest psem bardzo wrażliwym, lękliwym i jak na border collie dość niezależnym. Potrzebowała zupełnie innego podejścia niż Lary. I chwilę zajęło zanim to zrozumiałam. Nauczyła mnie opanowania, kontrolowania swoich własnych emocji i pokazała mi, że oczekiwania względem psa (a biorąc border collie z planami sportowymi oczekiwania bywają bardzo wysokie) mogą utrudniać zbudowanie więzi i niszczyć relacje z psem.

Latem 2020 roku dołączyła do mnie kolejna suczka rasy border collie – Hazy. Pies idealny pod każdym kątem, który jest w stanie w pełni sprostać wszystkim wyzwaniom jakie się przed nim stawia. Ma wszystko, czego oczekuje się od psa sportowego – naturalny aport, wysoki drive, will to please, świetnie znosi presję podczas pracy, jednocześnie będąc bardzo karną i posłuszną. Kocha ludzi, jest pracocholikiem, ma świetną pamięć i nie przeszkadzają jej liczne powtórki. Wyjątkowo dobrze jak na rasę radzi sobie z emocjami.

Dopiero przygotowujemy się do startów w zawodach agility, także wiele jeszcze przed namim natomiast praca z nią to czysta przyjemność.

Niedługo później, bo w 2021 roku dołączyła do mnie kolejna suczka border collie – Uzi. Z racji tego, że Hazy spełniła moje oczekiwania ponad miarę zdecydowałam się na kolejnego psa z tych samych linii, w związku z czym suczki sąze sobą blisko spokrewnione. Oczywiście założenia to jedno, ale rzeczywistość lubi zaskakiwać i Uzi poza doskonałymi warunkami sportowymi, jest totalnie inna od Hazy i kocha rzucać mi wyzwania. Na szczęście nie jest psem tak problemowym jak Ziva, nie sprawia problemów behawioralnych ani nie wymaga terapii, natomiast od samego początku testuje moją cierpliwość i sprawdza moje doświadczenie z rasą. Jest fantastycznym, ale wymagającym psem.

Więcej o naszych psach i sporcie znajdziesz na stronie naszego drugiego projektu Hazy Hills

Moje kwalifikacje

Masz pytania?

Napisz do nas!

Czas oczekiwania na odpowiedź to zwykle 24 godziny.
Nie odbieram telefonu? Napisz maila – odpowiem, jak tylko będę mogła : )

Jeżeli chcesz zgłosić się na kurs, wypełnij proszę

Nasze dane

tel. 570 076 217
hejka@zdaniempsa.pl

Faustyna Maciejewska – trener psów | Szkolenie Psów Łódź

ZdaniemPsa.pl |  NIP: 7681845735
nr konta: 71 1020 3916 0000 0802 0317 2988 | tytuł: imię osoby zgłaszającej + imię psa + nazwa kursu

Follow Us

Nasz adres

ul. Solidarności Walszącej 15 (Łódź - Górna)

hejka@zdaniempsa.pl