firmy Oh My Dog. Obroże te są z kilku powodów niezwykłe. Przede wszystkim
urzekają samym wykonaniem, ponieważ do ich zrobienia użyto bardzo dobrej
jakości materiałów. Po drugie, mamy ogromne możliwości w wyborze wzoru taśmy,
koloru taśmy nośnej oraz różnego rodzaju podszycia. Mało tego, możemy wybrać
nawet ścieg który będzie ją zdobił.
Ale to nie wszystko, Oh My Dog jako jedyna firma wprowadziła na polski rynek
grawerowane klamry. Brzmi praktycznie, prawda? Tak też jest.
Wykonanie i wygląd
zdecydowanie cieńszych, często zszywanych podwójnie. Tutaj tego problemu nie
ma, taśma jest naprawdę mocna i daje poczucie bezpieczeństwa, z pewnością się
nie zerwie.
Szwy są idealnie równe, jeżeli ktoś jest perfekcjonistą (jak ja) i krzywy ścieg
może go mocno irytować, powinien być zadowolony.
W obu obrożach wybrałam podszycie siateczkowe i jestem naprawdę zadowolona.
Jest ono miękkie, i sprawia wrażenie jakby pod nim była jakaś gąbeczka. Z
pewnością jest to bardzo komfortowe dla psa. Jeżeli nasz czworonożny przyjaciel
mocno linieje (jak Lary…) to bez obaw można zamawiać siateczkowe podszycie,
sierść się do niego nie przyczepia i
bardzo łatwo ją ściągnąć.
adresówek, trafiły do mnie obroże klamrowe. Przyznam że trochę boję się korzystać
z tego typu zapięć, ponieważ zdarza im się odpiąć albo po prostu pęknąć. Oh MyDog wyszło naprzeciw oczekiwaniom osób które są opiekunami silnych i dużych
psów, i ma w ofercie tzw. „bezpieczne zapięcie”. Polega ono na tym, że pod
klamrą przebiega taśma z kółeczkiem do zapinania smyczy, dzięki temu nacisk
jest położony na nią (trochę jak w obroży pół zaciskowej) a nie na klamrę, i
pies nie ma możliwości jej odpiąć czy zerwać. Poniżej wpisu przedstawiłam
wygląd tego rozwiązania na zdjęciach.
W ofercie Oh My Dog są również klamry metalowe. W tym wypadku moje wątpliwości
dotyczące klamer się rozwiały. Myślę, że na tego typu zapięciu spokojnie możemy
prowadzić nawet tygrysa. Klamra jest dosyć ciężka (nie przesadnie, bez obaw) i
wygląda bardzo solidnie. By nie ziębiła w szyję psa, jest pod nią podszywana
miękka poduszeczka która temu zapobiega.
Obroże są wykonywane z trzech warstw – taśmy żakardowej, taśmy nośnej i
podszycia z polarku, siateczki, eko skóry lub satyny. Wyglądają bardzo solidnie
i elegancko, są dosyć grube i zrobione są o wiele profesjonalnej niż te, które
możemy kupić w stacjonarnych sklepach zoologicznych. Robią naprawdę dobre
wrażenie.
Klamry z adresówkami
To bardzo praktyczna nowość na rynku. Adresówki na klamrach są trwalsze od tych
tradycyjnych, i nie ma możliwości by pies je szybko zniszczył lub zgubił.
Jeżeli drażni was (i waszego psa) dzwonienie przy obroży, to taka klamra
zdecydowanie jest dla was!
bardzo odpornej na zarysowania) jest to tradycyjny grawer, na plastikowej został zastosowany kolorowy grawer który wygląda jak nadruk, choć wcale nim nie jest :). Na początku trochę mnie zaniepokoił, uznałam bowiem że bardzo
łatwo się zniszczy. Nic bardziej mylnego, potraktowałam go paznokciem, potem
pilniczkiem, próbowałam zdrapać choć kawałek nadruku – bezskutecznie.
Metalowa klamra wygląda natomiast bardzo elegancko, jest srebrna i połyskująca,
grawer na niej nie rzuca się w oczy, a jednak widać że jest.
Co można wygrawerować? Co tylko chcecie. Podstawowe założenie jest takie, że
klamra ma spełniać rolę adresówki. Nie mniej jednak może być to tylko imię
naszego psa, jakiś cytat czy cokolwiek innego.
Konfigurator
Czyli dużo dobrej zabawy! 🙂 Konfigurator jest hitem na forach o psach. Pobudza naszą kreatywność i pozwala
na tworzenie różnych kombinacji. To bardzo fajna opcja, bo często trudno sobie
wyobrazić jak dane połączenie w rzeczywistości będzie wyglądać. Konfigurator Oh
My Pet jest jedynym takim na polskim rynku, i daje mnóstwo zabawy.
Wybieramy rodzaj sierści psa, szerokość obroży, taśmę nośną, taśmę ozdobną,
ścieg oraz podszycie, i w jednej chwili widzimy jak obroża będzie wyglądać. To
duże ułatwienie, które pozwala uniknąć rozczarowań.
Wady
Obroże Oh My Dog mają swoje drobne wady. Przede wszystkim muszę je dosyć często
regulować, ponieważ pod naciskiem siły Larego często się rozregulowują. Myślę
że ten problem nie będzie istniał w wypadku lżejszych psów.
Poza tym są dosyć grube i bardzo ładne, dlatego nie poleciłabym ich do zabaw w
błocie i sadzawkach. Mogą dosyć długo schnąć, choć przyznam że dobrze się
piorą, nie płowieją i jakościowo zachwycają.
Klamra z bezpiecznym zapięciem z początku może sprawiać wrażenie bardzo
sztywnej, grubej i trudnej do zapięcia. Nie mniej jednak z czasem staje się
zdecydowanie miększa i się wyrabia.
kierujcie swoje kroki do Oh My Dog. Szczególnie teraz, gdy mają bardzo
atrakcyjną ofertę ze świątecznymi motywami. Z czystym sumieniem mogę polecić
produkty tej firmy, jak już napisałam – są solidne, profesjonalnie wykonane i
atrakcyjne dla oka.
Na stronie Oh My Dog macie bogatą i cały czas uzupełnianą galerię zadowolonych
klientów, jeżeli więc macie jakiekolwiek wątpliwości, zajrzyjcie tam 🙂
2 komentarze
Już od dawna kuszą mnie te obróżki, jedyne co mnie zniechęca to to, że trzeba sobie wszystko samemu wybrać, a tyle jest ślicznych wzorów 😀 Bardzo przydatna recenzja, być może mój psiak dostanie pod choinkę obróżkę z OhMyDog. 🙂
Zdecydowanie zgadzam się z recenzją! Sama jestem posiadaczką drugiej już obroży z OhMyDog i jakościowo żadna inna firma im nie dorównuje. Również perfekcjonistka ze mnie, więc równy ścieg to spełnienie marzeń.
Wyborów pełno, ale to chyba największa zaleta – każdy ma szansę na swoją własną, unikatową obrożę!
vizsla-kepi.blogspot.com