Dla
wielu ludzi powód do świętowania i zabawy, dla wielu właścicieli
zwierząt najgorszy dzień w roku okupiony stresem, strachem i
bunkrowaniem się w łazience. Mowa o sylwestrze który już za
cztery dni osiągnie swoje apogeum, a już teraz daje o sobie
znać.
Jak zatem przetrwać ten okres, który zaczyna się już
w święta a kończy kilka dni po sylwestrze? Na co należy
uważać?
1. Przezorny zawsze ubezpieczony –
pamiętaj!
Ludzie zupełnie niezrozumiale kochają huk jaki
wydają petardy, szczególnie dzieci które nie mogąc się doczekać
sylwestra bawią się petardami na długo przed nim. Jeżeli twój
pies jest wyjątkowo wyczulony na dźwięk petard ,w okresie świąt
i w kilku noworocznych dniach nie odpinaj jego smyczy. Bezpieczniej
będzie prowadzić go na długiej, mocnej i odpornej na gwałtowne
szarpnięcia smyczy. Wiele psów w tym okresie ginie lub staje się
ofiarami wypadków ponieważ przestraszone hałasem biegną przed
siebie.
2. Lepiej za ciasno, niż za luźno
W tych
dniach szczególnie przywiązuj uwagę do tego jak założona jest
obroża czy szelki. Przestraszony pies może zdjąć sobie obrożę i
wyjść z szelek, co może okazać się tragiczne w skutkach. Lepiej
by było trochę ciaśniej niż zwykle lecz bezpieczniej, sprawdzaj
również czy smycz jest prawidłowo zapięta a karabińczyk
odpowiednio ciężki. Wiele smyczy na rynku posiada bardzo słabe
karabińczyki które potrafią się złamać.
Należy również
przywiązywać uwagę do jakości z jakiej zrobiony jest zatrzask w
obroży, w tych tańszych łatwo o jego pęknięcie. Sama przekonałam
się o tym kiedy Lary jako młody pies wyrwał się do zabawy,
zatrzask po prostu pękł. Dlatego jeżeli plastik nie wydaje się
wyjątkowo trwały a obroża nie jest renomowanej, dobrej firmy i
jest najzwyczajniej w świecie tania warto w ten czas zainwestować w
zwykłą, tradycyjną obrożę na mocną klamrę.
3. Krótki
spacer nie zaszkodzi
W tych dniach wiele psów jest tak
przerażonych, że spacery stają się dla nich mordęgą Ponieważ
chcemy zapewnić naszemu podopiecznemu jak najmniejszą dawkę
stresu, możemy odpuścić sobie długie spacery i udać się tylko
na te najpotrzebniejsze sprawy. Zrobimy tym samym naszemu psu ogromną
przysługę.
4. Udawaj że nic się nie dzieje
Jeżeli
na każdym kroku będziemy dawać po sobie poznać, że ten dzień
jest inny niż wszystkie i jesteśmy bardzo zaniepokojeni, damy psu
do zrozumienia że jest czego się obawiać. Bądź spokojny, udawaj
że nie słyszysz tych wystrzałów za oknem i nie reaguj w sposób
histeryczny na widok przestraszonego psa.
5. Przygotuj
dom
Na czas sylwestra
wybierz najspokojniejsze i najcichsze miejsce w domu. Najczęściej
takim właśnie miejscem okazuje się łazienka. Połóż tam miskę
z wodą, kocyk i pozwól psu wcisnąć się nawet za toaletę. W tym
kulminacyjnym momencie bądź z psem i trzymaj rękę na pulsie.
Jeżeli twój pies na przykład preferuje pokój, zasłoń okna by
nie widział wystrzałów, które przestraszą nawet największego
psiego twardziela.
Postaraj się zagłuszyć strzały muzyką lub telewizorem.
6. Odwróć uwagę
Jeżeli
twój pies nie jest przerażony do tego stopnia, że leży
sparaliżowany strachem gdzieś wciśnięty to postaraj się umilić
mu czas i odwrócić uwagę. Pobawcie się ulubioną zabawką lub
poćwiczcie proste komendy sowicie nagradzane czymś pysznym. Niech
ten czas psu skojarzy się z czymś przyjemnym..
7.
Uważaj na leki!
Nigdy nie
podawaj żadnych leków uspokajających bez konsultacji z
weterynarzem. Ważne by lek psa uspokajał a nie otumaniał. Należy
unikać podawania psu Sedalinu który nie dość, że nie działa
przeciwlękowo to wyostrza zmysł słuchu. Polecany jest bardzo
skuteczny środek ziołowy sprzedawany bez recepty o nazwie
Valused.
8. Miej oczy dookoła głowy
Wiele
śmieci po petardach a także niebezpiecznych niewypałów leży na
ulicy po sylwestrze i przez kilka dni nie będą posprzątane. Dla
wielu psów może wydać się to fajną zabawką i może skończyć
się to bardzo tragicznie, dlatego w tych dniach szczególnie
pilnujmy co nasze psy wąchają lub biorą do pyska.
Jestem
szczęśliwa ponieważ moje psy wyjątkowo dobrze znoszą ten czas,
Ajs boi się wystrzałów jedynie na dworze, natomiast Lary nawet ich
nie dostrzega. Mimo to, w tym czasie staram się unikać odpinania
moim psom smyczy i jestem wyjątkowo czujna. Nagle wystrzelona
petarda potrafi przestraszyć nawet mnie.
Życzę
wam by Nowy Rok był jeszcze lepszy od poprzedniego, by drobne
niepowodzenia nie stały na waszej drodze, a jedynie was wzbogacały.
By wszystkie wątpliwości i lęki zamieniły się w rozsądek, a nie
przeszkody. Bądźcie szczęśliwi i wyrozumiali dla swoich
czworonogów, tak jak one wyrozumiałe są dla was. Nigdy nie
poddawajcie się i nie wątpcie, a rok 2013 będzie waszym rokiem! 🙂
4 komentarze
Fajnie opisane 🙂
Także jestem przeciwna lekom uspakajającym bo przez niektóre psy mogą się tylko męczyć .
Mam psa już drugi rok i w tamte sylwestra
zauważyłam, że była spokojna , no zobaczymy jak będzie w tym .
No właśnie też nienawidzimy petard tym bardziej , że Kropka lubi brać dużo nowych rzeczy do pyszczka .
Dzisiaj jak ćwiczyłam z nią przed domem to właśnie uciekła do domu jak usłyszała petardę .
Piękne życzenia .
Szczęśliwego Nowego Roku ! 🙂
Mam nadzieję, że jakoś uda nam się przeżyć tego sylwestra. To jest okropny czas dla psów.
Moje psy różnie to znoszą. Skwarek na wystrzały prawie wcale nie reaguje, ale Sonia boi się panicznie burzy i nagłych huków.
U mnie na wsi nie jest tak źle, bo strzelają tylko w samego sylwestra.
Każdy Sylwester oraz tydzień przed i po (kiedy "hukacze" zaczynają i kończą działalność)to dla mojego psa koszmar. Jak była mała nie reagowała na wystrzały, ale wraz z upływem czasu strach się nasila. Tak więc (zaopatrzeni w leki uspokajające od weterynarza) noc sylwestrową spędzamy w łazience 🙂 Muzyka gra, bo przygłusza odgłosy z zewnątrz. Gorzej, że (mniej więcej od Wigilii) po zmroku nie chce wychodzić na spacery, więc wychodzimy (a właściwie "wynosimy się"na rękach) tylko załatwić najpilniejsze potrzeby z sercem na ramieniu,że w okolicy ktoś nagle "huknie"..
Ja również jestem w szoku, bo mój terier w ogóle nie reagował dotychczas na wystrzały, a wczoraj przeżył koszmar. Nie wiem czy to nie jest też wina cieczki która też sprawiła że piesek zachowuje się inaczej. Ale nigdy się nie trząsł i nie miał takich leków. Za rok będę już przygotowany.