– Wymień się. – z pewnością
pomyślał sobie Lary kładąc mi pod nogami swoją prasowaną kość,
kiedy ja jadłam zapiekankę z pieczarkami.
pomyślał sobie Lary kładąc mi pod nogami swoją prasowaną kość,
kiedy ja jadłam zapiekankę z pieczarkami.
Jestem niemal pewna, że zawsze ma
wrażenie że jem coś z jakimś smakowitym mięsem, przecież
wegetarianizm jest dla niego pojęciem abstrakcyjnym. Poza tym
delektowanie się jedzeniem jest mu obce, wszystko w mgnieniu oka
połyka, nie zauważając czy to kawałek parówki normalnej, czy
sojowej.
wrażenie że jem coś z jakimś smakowitym mięsem, przecież
wegetarianizm jest dla niego pojęciem abstrakcyjnym. Poza tym
delektowanie się jedzeniem jest mu obce, wszystko w mgnieniu oka
połyka, nie zauważając czy to kawałek parówki normalnej, czy
sojowej.
Kiedyś mieliśmy taką zabawną
sytuację. Stałam wraz z moją mamą w kuchni i przyszedł do nas
Lary, mama wyciągnęła z lodówki takiego małego, grubego serdelka
i poprosiła o to, bym mu go dała. Laluś był tak podekscytowany
smakołykiem, że w mgnieniu oka połknął go w całości niczym
gigantycznych rozmiarów tabletkę, towarzyszyło temu takie zabawne
„chlup”. Najzabawniejsza w tym wszystkim była jego mina, był
zaskoczony i zdziwiony, nie miał pojęcia co się stało, i co
gorsza – gdzie podział się jego serdelek!
sytuację. Stałam wraz z moją mamą w kuchni i przyszedł do nas
Lary, mama wyciągnęła z lodówki takiego małego, grubego serdelka
i poprosiła o to, bym mu go dała. Laluś był tak podekscytowany
smakołykiem, że w mgnieniu oka połknął go w całości niczym
gigantycznych rozmiarów tabletkę, towarzyszyło temu takie zabawne
„chlup”. Najzabawniejsza w tym wszystkim była jego mina, był
zaskoczony i zdziwiony, nie miał pojęcia co się stało, i co
gorsza – gdzie podział się jego serdelek!
Często zastanawiam się, gdzie on to
wszystko mieści. Potrafi pochłonąć ogromną ilość jedzenia i
nadal być śmiertelnie głodny! I myślę, że przymykałabym na to
oko gdyby nie fakt, że labrador i to w dodatku kastrowany
rzeczywiście tyje. Lary co prawda nie wygląda jak okrągły klocek
z małą główką, ale jeżeli nie zastopujemy, to tak się stanie.
wszystko mieści. Potrafi pochłonąć ogromną ilość jedzenia i
nadal być śmiertelnie głodny! I myślę, że przymykałabym na to
oko gdyby nie fakt, że labrador i to w dodatku kastrowany
rzeczywiście tyje. Lary co prawda nie wygląda jak okrągły klocek
z małą główką, ale jeżeli nie zastopujemy, to tak się stanie.

Dlatego wprowadziłam w życie
dietę, już jakiś czas temu. Laluś dostaje połowę swojej
normalnej porcji, i do tego ma kategoryczny zakaz spożywania
wszelkiego rodzaju bułek, parówek, kawałków kanapek i wszystkiego
innego. I chociażbym ten zakaz wprowadziła pod groźbą śmierci,
lub wyprowadzenia się wraz z psem (bo po samej mnie nikt by nie
płakał) to i tak rodzina znajduje sposoby, na ominięcie go.
dietę, już jakiś czas temu. Laluś dostaje połowę swojej
normalnej porcji, i do tego ma kategoryczny zakaz spożywania
wszelkiego rodzaju bułek, parówek, kawałków kanapek i wszystkiego
innego. I chociażbym ten zakaz wprowadziła pod groźbą śmierci,
lub wyprowadzenia się wraz z psem (bo po samej mnie nikt by nie
płakał) to i tak rodzina znajduje sposoby, na ominięcie go.
Efektem odchudzania psa było jego
przytycie, o 3 kilogramy! Mechanizm był prosty, ja Lalusiowi
ograniczałam jedzenie, rodzina nie mogąc patrzeć na głodującego
i marnie wyglądającego psa dawała mu więcej kanapek, bułek,
parówek i wszystkiego innego.
przytycie, o 3 kilogramy! Mechanizm był prosty, ja Lalusiowi
ograniczałam jedzenie, rodzina nie mogąc patrzeć na głodującego
i marnie wyglądającego psa dawała mu więcej kanapek, bułek,
parówek i wszystkiego innego.
Cóż zatem począć? Jak odchudzić
psa? Przecież psom z nadwagą grozi nadciśnienie, cukrzyca, choroby
zwyrodnieniowe tak delikatnych stawów i problemy z sercem.
psa? Przecież psom z nadwagą grozi nadciśnienie, cukrzyca, choroby
zwyrodnieniowe tak delikatnych stawów i problemy z sercem.
Sposób znalazłam nowy, choć bardziej
ode mnie wymagający (nie mówiąc już o biednym, umęczonym
Lalusiu – króliku doświadczalnym). Jeszcze więcej ruchu!
ode mnie wymagający (nie mówiąc już o biednym, umęczonym
Lalusiu – króliku doświadczalnym). Jeszcze więcej ruchu!
Bo kupując labradora byłam gotowa na
energicznego psa myśliwskiego, i tak też było. Lecz gdy Lary
przekroczył magiczne 3 latka, stał się potulnym kanapowcem. Nie
kryję z tego powodu rozczarowania, jestem ruchliwym człowiekiem z
natury i chociażbym spacerowała przez cały dzień, i zrobiła
kilkanaście kilometrów to zmęczenia nie odczuję.
energicznego psa myśliwskiego, i tak też było. Lecz gdy Lary
przekroczył magiczne 3 latka, stał się potulnym kanapowcem. Nie
kryję z tego powodu rozczarowania, jestem ruchliwym człowiekiem z
natury i chociażbym spacerowała przez cały dzień, i zrobiła
kilkanaście kilometrów to zmęczenia nie odczuję.
Rower! To zbawienie dla nas obojga.
Rower skraca czas naszych wycieczek, bo czasu częstokroć brakuje,
ale zwiększa wysiłek fizyczny. I tak Laluś kilka razy w tygodniu
drepcze za rowerem, obok roweru, a czasem nawet pędzi na złamanie
karku przed rowerem.
Rower skraca czas naszych wycieczek, bo czasu częstokroć brakuje,
ale zwiększa wysiłek fizyczny. I tak Laluś kilka razy w tygodniu
drepcze za rowerem, obok roweru, a czasem nawet pędzi na złamanie
karku przed rowerem.
Tylko jak skłonić leniwego,
kanapowego labradora to roweru? Sposób jest prosty, i zasługuje na
opatentowanie. Zbierać go na wycieczki rowerowe tam gdzie jest woda.
Laremu rower kojarzy się jednoznacznie z wycieczką nad jakiś
śmierdzący stawik, w Łodzi smródką nazywany. W efekcie czego mój
pies pozostawia w tyle wszystkie huskie, i nawet myślę że eurodogi
by mu pozazdrościły. I tylko moje hamulce mają problem z
opanowaniem pędzącego niczym gruby pocisk labradora, który ma cel
.
kanapowego labradora to roweru? Sposób jest prosty, i zasługuje na
opatentowanie. Zbierać go na wycieczki rowerowe tam gdzie jest woda.
Laremu rower kojarzy się jednoznacznie z wycieczką nad jakiś
śmierdzący stawik, w Łodzi smródką nazywany. W efekcie czego mój
pies pozostawia w tyle wszystkie huskie, i nawet myślę że eurodogi
by mu pozazdrościły. I tylko moje hamulce mają problem z
opanowaniem pędzącego niczym gruby pocisk labradora, który ma cel
.
Jedyną wadą tego pomysłu jest droga
powrotna, zmęczonemu Lalusiowi do domu nie spieszno, toteż z
powrotem się wleczemy.
powrotna, zmęczonemu Lalusiowi do domu nie spieszno, toteż z
powrotem się wleczemy.
A efekty tego odchudzania? Cały czas
na nie czekamy 😉 Lary znalazł sposób na zbieranie śmieci podczas
biegu przy rowerze, to pomysłowa i cwana bestia.
na nie czekamy 😉 Lary znalazł sposób na zbieranie śmieci podczas
biegu przy rowerze, to pomysłowa i cwana bestia.
6 Comments
heheh wyobraziłam sobie Larego jak pędzi na złamanie karku a ty próbujesz hamować 😀 hehehe
To wyobraź sobie, że mam popsute hamulce i głównie hamuję nogami 😀
Ech, no nasza Ruda z lekka straciła na wadze przez nasze pilnowanie, ale ruchu za mało jeszcze. Jak ja pozbędę się brzucha ciążowego – a to już niebawem, to też się za nią wezmę. Teraz niestety nie jestem w stanie przeczołgać jej po polach czy lasach, bo to… nie ona by wymiękła, tylko ja 😉
Świetnie napisane 🙂 Będę wpadać częściej 🙂
Fajny blog post zresztą też .Ja jak też coś jem to mój Drops tak błaga o 'moje'jedzenie a jak mu daje to już niechce…: ).
Dodaje sie do obserwowanych i licze na to samo!
Pozdrawiamy i zapraszamy do nas(nowy post)
http://male-serduszko.blogspot.com
Dropsikowa.
Zaczynam Was obserwować. Podobacie mi się. My też jeździmy rowerem.
Pozdrawiam.